Tytułem wstępu - moja młodsza siostra postanowiła, że chce mieć swoje miejsce w sieci. Póki co, podłączone do mojego bloga. W końcu nie jest powiedziane, że blog musi inspirować tylko ubraniami albo że ma jakieś sztywne ramy. Dlatego dziś zostawię jej całkowitą dowolność. Niewątpliwie jest to pierwszy post tego typu - jak będzie dalej okaże się z czasem, dlatego nic nie obiecuję. Ze swojej strony mogę tylko zachęcić do wypróbowania przepisu na banalnie prosty, efektowny i pyszny deser.
P.
SMACZNEGO,
***
Delikatny, lekki deser który przypadnie do gustu nawet
największym przeciwnikom słodkości. Przede wszystkim dlatego, że smak słodkiej
panna cotty idealnie współgra z kwaśnymi owocami przez co deser nie jest
ciężki i zostaje miejsce na dokładkę. Eksplozja smaków gwarantowana!
SKŁADNIKI( na około 6 porcji) :
- dwie śmietanki 30% lub 36% (1 litr)
- 1/3 szklanki mleka
- 4 łyżki cukru
- 2 łyżki żelatyny
- starta skórka z całej cytryny
- maliny
- borówki
- mięta ( do dekoracji)
PRZYGOTOWANIE:
- Wlewamy śmietanki do garnka stojącego na małym ogniu, dodajemy tam też mleko, cukier, żelatynę i startą skórkę z cytryny(zostawcie trochę do dekoracji). Czekamy do momentu kiedy składniki zaczną się gotować i ściągamy garnek z palnika.
- Przelewamy zawartość do filiżanek wcześniej przepłukanych zimną wodą( ja nalewam do wysokości ¾ filiżanki) i pozostawiamy aż ostygną żeby móc je wsadzić do lodówki albo zamrażarki( w zależności od tego jak komuś się spieszy).
- W między czasie kiedy panna cotta się schładza robimy sos malinowy. Sos to nic innego jak „zblendowane” maliny z małą ilością cukru. Nie wykorzystujcie wszystkich malin do sosu, zostawcie jeszcze jakieś do dekoracji panna cotty.
- Kiedy uznacie, że panna cotta jest już dobrze schłodzona i gotowa do podania to należy wyjąć ją z filiżanki i przełożyć na talerzyk. To nie jest takie trudne jak mogłoby się wydawać. Należy zagotować wodę w garnku i wsadzać po kolei filiżanki do tej gorącej wody. Potrzymać chwilkę. Potem położyć przygotowany wcześniej talerzyk na filiżance, obrócić i gotowe.
- Taką obróconą, gotową panna cottę oblewamy wcześniej przygotowanym sosem malinowym, obsypujemy malinami i borówkami, dekorujemy miętą i skórką z cytryny.
Ania
9 komentarze
pyyyycha !
OdpowiedzUsuńpychotaaaaa !!
OdpowiedzUsuńhttp://kefashionsisters.blogspot.com/
fajnie ze polaczylyscie ubrania z przepisami. Lubie mode i lubie gotowac wiec bede tu czesto zagladac :)
OdpowiedzUsuńObserwuje! zapraszam tez do mnie!
3mam kciuki za siostrzyczkę! =)
OdpowiedzUsuńdziś ostatni dzień kulinarnego rozdania- serdecznie zapraszam!
www.cookplease.blogspot.com
Przepysznie wygląda! :)
OdpowiedzUsuńU mnie konkurs, zapraszam! :)
mmm, wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńthe-velvet-lady.blogspot.com
dziękuję za obserwacje i również obserwuję ;*
wygląda apetycznie, mam ochotę na ten deser :D
OdpowiedzUsuńdobrze, że dopuściłaś tutaj siostrę, skoro nam taaaakie pyszności serwuje! :)
OdpowiedzUsuńmniam jakie pyszności !
OdpowiedzUsuń